Miesięczne archiwum: Kwiecień 2015

„WOJNA O PIENIĄDZ” – w jaki sposób prowadzona jest globalna wojna o pieniądz?

źródło: Wydawnictwowektory.pl

WOJNA O PIENIĄDZ

WOJNA O PIENIĄDZ

Skąd się biorą kryzysy finansowe? Aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba postawić kilka innych. Kto kontroluje emisję waluty? Kto zyskuje na inflacji? Komu zależy na drukowaniu papierowego pieniądza bez pokrycia w złocie? Kto pragnie uzależniać ludzi od kredytów? Do kogo należy amerykańska Rezerwa Federalna?

Po co stworzono Międzynarodowy Fundusz Walutowy? A przede wszystkim: w jaki sposób prowadzona jest globalna wojna o pieniądz?

Song Hongbing, chiński analityk finansowy, stara się odpowiedzieć na te pytania, spoglądając na świat zachodni z zewnątrz i usiłując dociec, w którym momencie ta dynamicznie rozwijająca się cywilizacja popełniła błąd, który doprowadził do dzisiejszego permanentnego kryzysu i rosnącego zadłużenia. Jego opowieść obejmuje ostatnie trzy wieki historii Europy i Ameryki, poczynając od założenia Banku Anglii w 1694 roku, poprzez dzieje rodziny Rothschildów i ich imperiumfinansowego, powołanie Rezerwy Federalnej, udział kół finansowych w inspirowaniudwóch wielkich wojen światowych, rezygnację z parytetu złota, aż po kryzys naftowy lat siedemdziesiątych, klęskę „azjatyckich tygrysów” w latach dziewięćdziesiątychi ostatni kryzys finansowy na rynku nieruchomości USA. Przedstawiającdzieje powolnego upadku Zachodu polegającego na dobrowolnym oddawaniu się państw w niewolę banków, autor pragnie ostrzec Chiny i inne dynamicznie rozwijające się kraje Azji przed popełnieniem błędów, które mogą doprowadzić do utraty nie tylko dobrobytu, ale także suwerenności. Jednakże ta książka, pisana dla azjatyckiego czytelnika, może być również pouczająca dla nas. Choć bowiem popełniliśmy już wiele z błędów, o których pisze autor, zawsze jest nadzieja, że nie będziemy popełniać następnych.

 

WOJNA O PIENIĄDZ 2. ŚWIAT WŁADZY PIENIĄDZA

WOJNA O PIENIĄDZ 2. ŚWIAT WŁADZY PIENIĄDZA

WOJNA O PIENIĄDZ 2. ŚWIAT WŁADZY PIENIĄDZA

Jakie tajemnice skrywają pomiędzy sobą wielkie bankierskie rodziny? Czy możliwe jest, że w 2024 roku wprowadzona zostanie wspólna światowa waluta? Czy chińskie rezerwy dolarowe przepadną? Czy ktokolwiek jest w stanie powstrzymać marsz bojowy władzy pieniądza?

W książce tej, obejmującej ostatnie trzysta lat historii, wnikliwie i skrupulatnie pokazany został proces formowania sił, powstawania i narastania konfliktów, zawierania sojuszy i osiągania stanu równowagi pomiędzy elitami finansowymi Europy i Ameryki. Dogłębna analiza zasadniczych (wciąż jednak niejawnych) mechanizmów podejmowania decyzji i kierownictwa we współczesnym świecie pozwoliła po raz pierwszy odkryć prawdziwą twarz sprawującego władzę międzynarodowego klubu bankierów. Niezwykłe historie opowiedziano żywym, klarownym językiem. Szerokie spojrzenie, mocne podbudowa teoretyczna, trzymanie się historycznych danych oraz rzetelna wiedza o finansach umożliwiły stworzenie trójwymiarowego obrazu i ukazanie wielokierunkowych połączeń pomiędzy rządzącymi grupami oraz istniejących w tym układzie nieoczywistych relacji i zależności. (…) Chiny stają się stopniowo krajem o wielkiej sile oddziaływania. Niezbędne jest, by planiści polityczni nowej generacji mieli zapewnione możliwie największe pole widzenia i posiadali głęboką wiedzę oraz świadomość historyczną, gdyż tylko wykorzystując je wszystkie, zdołają opracować długoterminowy i realistyczny plan. Bazą do niego powinno stać się prawidłowe określenie najważniejszych adwersarzy – strategia bez przeciwnika traci sens, zbudowana zaś w oparciu o mylne definicje nie jest skuteczna. Poznanie dziejów międzynarodowych grup finansowych i ich wzajemnych powiązań może dać Chinom szansę na stworzenie dobrego i skutecznego programu rozwoju.

KOMENTARZE:

Korzyści z przeczytania tej książki są dziesięciokrotnie większe niż te, które daje nam lektura pierwszej części Wojny o pieniądz. Teraz z niecierpliwością wyczekuję na moment, kiedy będę mógł wziąć do ręki część trzecią, właśnie przygotowywaną przez autora.Mohammed

Abdullah Hak

 

Bez cienia wątpliwości, polityka i finanse od zawsze chodziły z sobą pod rękę.

Rothschild

 

Niektórzy uważają, że jesteśmy częścią jakieś tajemnej grupy, próbującej szkodzić żywotnym interesom Stanów Zjednoczonych. Ludzie ci opisują moją rodzinę i mnie, używając określenia „internacjonaliści”, twierdząc, że spiskujemy i współpracujemy z różnymi osobami z innych krajów, mającymi podobne poglądy, w celu ustanowienia ponadnarodowej struktury polityczno-gospodarczej (rządu światowego). Jeśli jest to oskarżenie, to przyznaję się do winy, tyle że uważam je za powód do chwały.

David Rockefeller

 

Jedynie zupełni ignoranci wciąż ufają przestarzałym wyjaśnieniom dotyczącym postrzeganych przez nich rzeczy. We wszystko, co widzisz, najpierw musisz zwątpić.

Ayn Rand

 

Oczekujemy momentu kryzysu, takiego jak obecny, który daje nam możliwość promowania światowej waluty. Dzisiejsza zapaść finansowa stanowi wyjątkową okazję, gdyż tylko w takich warunkach można podejmować działania niezbędne do ustanowienia nowego porządku.

Robert A. Mundell

 

PARĘ SŁÓW O AUTORZE:
Song Hongbing. Światowy ekspert w dziedzinie finansów, trafnie przewidział kryzys na amerykańskim rynku kredytów hipotecznych subprime w 2007 roku, a także gospodarcze tsunami, które nadeszło w roku kolejnym. Obecnie pełni funkcje: szefa ośrodka badawczego Global Finance Research Institute, głównego redaktora magazynu „Global Finance”, pierwszego strategicznego eksperta finansowego grupy Hong Yuan Securities Company Ltd, a także profesora wykładającego gościnnie na wielu chińskich uczelniach.W latach 1994-2007 mieszkał i pracował w Stanach Zjednoczonych, do ojczyzny powrócił w 2008 roku. Liczące się na rynku korporacje zatrudniają go w charakterze konsultanta finansowego, bierze też udział w przygotowywaniu emisji papierów wartościowych. W lipcu 2009 roku uczestniczył w pracach na rzecz China Center for International Educational Exchange (Chińskiego Centrum Międzynarodowej Wymiany Ekonomicznej, CCIEE,), organizując światowy szczyt think tanków; z sukcesem przewodniczył forum poświęconemu bezpieczeństwu finansowe.

„NIEBEZPIECZNE ZWIĄZKI BRONISŁAWA KOMOROWSKIEGO” – książka Wojciecha Sumlińskiego

źródło: Radiownet.pl, 2015.04.05

Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego

Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego

„Historia, którą pokazujemy, odsłania niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego, sięgające do mrocznego świata służb tajnych, które współtworzyły polską mafię. Znajdą się tacy, którzy będą w te związki powątpiewać, zapewniamy jednak, że one istniały – a ich wpływ na rzeczywistość przekracza wyobrażenie wielu z nas.”

„Oto SOLIDNA DAWKA DYSKOMFORTU – dla dobra Bronisława Komorowskiego, Polski i milionów Polaków – starannie zweryfikowana, a zarazem brzmiąca jak thriller polityczny, kulminacyjna praca dziennikarza śledczego Wojciecha Sumlińskiego.”

„Prezydent komfortowo czuje się w prezydenckim garniturze. Może nawet aż nadto komfortowo. Dla niego samego, dla Polski i dla nas byłoby lepiej, gdyby – i sobie, i nam – zafundował jednak solidną dawkę dyskomfortu”.
[Tomasz Lis o Bronisławie Komorowskim, „newsweek.pl”, 21 lipca 2014]

„To bardzo twardy, zdeterminowany, konsekwentny i niebezpieczny gracz”.
[Stanisław Janecki o Bronisławie Komorowskim, „wPolityce.pl”, 5 grudnia 2014]

10 powodów, dla których katolik mówi „NIE” dla in vitro

źródło: Pch24.pl, 2015.04.09

Nie dla in-vitro

Nie dla in-vitro

Gdy polski rząd stara się przeforsować legalizację metody in vitro warto zastanowić się nad argumentami przemawiającymi przeciwko niej. Jest ich sporo – niektóre opierają się na teologii, a inne mają charakter rozumowy (etyczny, bądź czysto medyczny). Metoda in vitro po dokładniejszej analizie okazuje się sprzeczna nie tylko z religią, ale i ze zdrowym rozsądkiem.

  1. In vitro oddziela zapłodnienie od aktu małżeńskiego, który jest naturalną i przewidzianą przez Stwórcę metodą na poczęcie się nowego dziecka. Dlatego sztuczne zapłodnienie byłoby niemożliwe do zaakceptowania nawet w przypadku ominięcia innych jego negatywnych aspektów.
  2. W związku z powyższym możliwe jest także poczęcie dziecka poza małżeństwem – np. przez osoby samotne czy pary homoseksualne. To, co przedstawia się zatem jako metodę pomocy rodzinie, w praktyce często staje się środkiem wsparcia dla zwolenników różnych „alternatywnych stylów życia”. Osobą, która najbardziej na tym traci jest dziecko, przychodzące na świat poza naturalną rodziną.
  3. In vitro umożliwia narodziny dziecka posiadającego „trzech rodziców” – dawcę spermy, dawczynię komórki jajowej i nosicielkę. Nosicielka jest często traktowana przedmiotowo – jej ciało jest wynajmowane za opłatą. Jak zauważa Krzysztof Jankowiak na oaza.pl w USA sięga ona ok. 6 tysięcy dolarów). „Usługi” te są świadczone zazwyczaj przez kobiety biedne, niekiedy z trzeciego świata. Gdy nosicielka poczuje więź z dzieckiem, nie jest to brane pod uwagę i nie posiada ona do niego żadnych praw.
  4. Metoda in vitro umożliwia daleko posuniętą selekcję genetyczną. Metody eugeniczne kojarzone z nazistowskimi Niemcami i zaniechane w cywilizowanym świecie powracają tylnymi drzwiami. Procedura in vitro umożliwia odpowiedni dobór dawcy plemników, tak aby zwiększyć szanse na odpowiednią płeć, kolor oczu, inteligencję i inne cechy dziecka.
  5. Popularność metody in vitro jest przejawem dążenia do posiadania dziecka za wszelką cenę. Dziecko staje się tu przedmiotem, mówi się o „prawie” do jego „posiadania”, zapominając o jego człowieczeństwie. Embriony ludzkie są traktowane przez medyków przedmiotowo. Niekiedy się je zamraża lub prowadzi na nich eksperymenty.
  6. W aktualnej praktyce in vitro łączy się z aborcją. Jak czytamy w dokumencie Kongregacji Nauki Wiary Donum Vitae „ W zwyczajnej praktyce zapłodnienia w probówce, nie wszystkie embriony zostają przeniesione do łona matki; niektóre zostają zniszczone. Kościół, tak jak potępia dobrowolne przerywanie ciąży, również zabrania godzenia w życie tych istot ludzkich. Należy podnieść oskarżenie szczególnej wagi przeciw dobrowolnemu zniszczeniu embrionów ludzkich, uzyskiwanych w probówkach, dla wyłącznego celu badawczego, czy to przez sztuczne zapłodnienie, czy przez „podział bliźniaczy”. Działając w ten sposób naukowiec zajmuje miejsce Boga, nawet jeśli nie jest tego świadomy, czyni się panem przeznaczenia innej istoty ludzkiej, o ile arbitralnie wybiera, kto ma żyć, a kogo skazać na śmierć, zabijając bezbronne istoty ludzkie”.
  7. In vitro bywa przedstawiane jako metoda leczenia bezpłodności. Jest to oczywisty fałsz. To tylko metoda obejścia skutków niepłodności, pozostająca bez wpływu na niemożliwość spłodzenia dziecka normalną drogą. Co gorsza, gdy przeznacza się pieniądze na in vitro, to mniej środków pozostaje na prawdziwe leczenie niepłodności. Jak zauważa Janowski, ma to już miejsce w niektórych krajach Zachodu.
  8. Wiele badań naukowych ukazuje, że dzieci poczęte metodą in vitro są częściej chore. Jak piszą Klemetti, Sevón, Gissler i Hemminki w medycznym piśmie „Pediatrics” (listopad 2006 r.) dzieci poczęte w wyniku in vitro są zazwyczaj zdrowe, jednak problemy zdrowotne występują u nich częściej, niż u pozostałych dzieci. Częstsze u nich są hospitalizacje, przypadki porażenia mózgowego, a także problemy rozwojowe i psychologiczne.
  9. W warunkach publicznej, finansowanej z obowiązkowych składek służby zdrowia, legalizacja in vitro oznacza konieczność jego finansowania z pieniędzy obywateli, którzy się tej procedurze sprzeciwiają. Jest to sprzeczne z gwarantowaną przez art. 53 ust. 1 Konstytucji RP.
  10. Przeciwko in vitro bezwzględnie opowiada się Kościół katolicki. To argument istotny dla katolików, ale także dla niewierzących, którzy uznają choćby autorytet Jana Pawła II – przeciwnika tej metody. Ponadto także świeccy etycy opowiadają się przeciwko in vitro. Przykładem jest tu filozof z Harvardu Michael Sandel, autor książki Przeciwko udoskonalaniu człowieka.
Marcin Jendrzejczak