Mec. Pszczółkowski: to mógłby być przełom

źródło: RadioMaryja, 2013.10.22

Gdyby udało się oficjalnie w toku śledztwa potwierdzić hipotezę, że brzoza, którą miał według rządowej komisji ściąć TU-154M była złamana przed katastrofą, można byłoby powiedzieć, że jest to przełom w śledztwie – powiedział Mecenas Piotr Pszczółkowski.

Pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej odniósł się do informacji, jaką podczas trwającej od wczoraj II Konferencji Smoleńskiej przekazał prof. Chris Cieszewski z University of Georgia. Ekspert przedstawił cztery zdjęcia satelitarne ze stycznia oraz z 5, 11 i 12 kwietnia 2010 roku. Wynika z nich, że 5 kwietnia drzewo było już załamane.

– Gdyby udało się oficjalnie, w toku śledztwa prokuratorskiego, przy pomocy tych analiz potwierdzić tę hipotezę, można by było powiedzieć, że to jest pewnego rodzaju  przełom w śledztwie smoleńskim o tyle, że stawia kropkę nad i co do niewiarygodności hipotez głoszonych przez tak zwane oficjalne źródła, czyli przez Komisję Millera i organy państwowe – powiedział mecenas Pszczółkowski.

Adwokat podkreśla, że ekspertom powinny zostać udostępnione ze śledztwa, także te niedostępne w pewnej części dla pełnomocników czy rodzin, materiały dowodowe.  Mecenas dodaje, że ta część kancelarii tajnej, która nie została otwarta dotyczy właśnie zdjęć satelitarnych.

– W obiegu publicznym nie istnieją zdjęcia satelitarne z 10 kwietnia, a byłoby dobrze, żeby postawić kropkę nad i, i dowiedzieć się czy te zdjęcia są dostępne w prokuraturze; dobrze by było, żeby one ujrzały światło dzienne. Mnie tych zdjęć nigdy nikt nie pokazał, ale jestem głęboko przekonany, że prokuratura tymi zdjęciami dysponuje. Proszę sobie zadać pytanie, czemu dzieje się tak, że nawet do celów stricte naukowych nie ma możliwości obejrzenia pewnego materiału dowodowego – komentuje Piotr Pszczółkowski.

Przypomnijmy, całość ustaleń pierwszej Konferencji Smoleńskiej, która odbyła się w ubiegłym roku, została przekazana prokuraturze w formie referatu. Najprawdopodobniej i II część trafi do prokuratury. Debata zakończy się dziś po południu.

Smoleńska brzoza była złamana już 5 kwietnia

źródło: RadioMaryja.pl, 2013.10.21

Smoleńska brzoza, którą miał ściąć TU-154M była złamana już przed katastrofą – powiedział prof. Chris Cieszewski z University of Georgia.

W Warszawie trwa II Konferencja Smoleńska poświęcona mechanizmowi zniszczenia oraz analizie mechanizmu lotu i okoliczności towarzyszących Katastrofie Smoleńskiej. Na dziś przewidziane są w sumie 4 sesje, a w nich łącznie 20 referatów.

Prof. Chris Ciszewski w referacie poświęconym brzozie ze Smoleńska, porównał zdjęcia, na których widać drzewo ze stycznia oraz z 5, 11 i 12 kwietnia 2010 roku.

– Konkluzja jest taka: drzewo złamane było już 5 kwietnia. Ten fakt nie podlega dyskusji. Analizy były przeprowadzone nie na zasadzie jakiegoś statystycznego prawdopodobieństwa, tylko na zasadzie weryfikacji sygnału spektralnego, mierzonego w dokładnym punkcie – punkcie, który nie jest jednym pikselem, ale pewnym obszarem. Skonstruowanie jakiejś sytuacji, która mogłaby symulować taki sygnał jest praktycznie niemożliwe – biorąc pod uwagę fakt, że korona drzewa przykrywa powierzchnię – zwrócił uwagę prof. Chris Ciszewski.

We wcześniejszym referacie prof. Ciszewski wskazał, że od samego początku zdziwienie budziło zdjęcie z 5 kwietnia 2010 r., na którym widać miejsce, gdzie gromadzi się śnieg, podczas, gdy nie ma go w innych miejscach.

Naukowiec wskazał, że na zdjęciach zrobionych tuż po tragedii nie było w tym samym miejscu mokrej plamy, chociaż śnieg powinien ją utworzyć. Zaznaczył, że właśnie w tym miejscu spadł TU- 154M.

– W miejscu, gdzie na zdjęciach wydawało się, że leży zaległy śnieg – tam śniegu nie było. Najprawdopodobniej tam było coś ukryte. Ze względu, że ma to dużą odblaskowość wyglądało, że jest to śnieg, ale to śnieg nie jest. Znając uwarunkowania jakie panują w Rosji tzn., że tam się nic nie może dziać jeżeli o tym nie wie lokalna policja to te przykrycia musiały zostać tam umieszczone za zgodą i za wiedzą władz lokalnych czy też władz wojskowych. W związku z tym warto dalej badać ten temat, aby ustalić co te przykrycia kryły – zaznaczył naukowiec.

Referat przetłumaczył z języka angielskiego dr hab. Andrzej Ziółkowski.

Zniszczenia TU-154M wynikiem serii eksplozji

źródło: Radiomaryja.pl, 2013.10.23

Istnieją niepodważalne dowody, że TU-154M został zniszczony w wyniku serii wewnętrznych eksplozji – tak wynika z projektu stanowiska przyjętego przez naukowców pod koniec II Konferencji Smoleńskiej.

Wczoraj zakończyło się dwudniowe posiedzenie, w którym naukowcy z kraju i ze świata badali przyczynę katastrofy TU-154M, który 10 kwietnia 2010 roku rozbił się w Smoleńsku. Eksperci z różnych dziedzin skupili się na aspektach technicznych, medycznych, socjologicznych i prawnych związanych z tragedią Smoleńską. Konkluzja została zawarta w dokumencie końcowym odczytanym już po spotkaniu przez prof. Piotra Witakowskiego.

– Obraz jaki się wyłania z kilkudziesięciu prac dowodzi jednoznacznie, że hipoteza jakoby 10 kwietnia 2010 roku samolot TU-154M w Smoleńsku stracił kawałek skrzydła w wyniku uderzenia w brzozę, a następnie rozbił się doszczętnie w wyniku uderzenia w grunt jest całkowicie fałszywa. Istnieją niepodważalne dowody, że samolot został zniszczony w wyniku serii wewnętrznych eksplozji. Eksplozja, która oderwała wspomniany kawałek skrzydła nie była jedyną. Kolejna eksplozja oderwała od samolotu ster kierunku, ster wysokości który pozbawił pilota możliwości kierowania maszyną. Tragedię dopełniła eksplozja rozrywająca kadłub samolotu– powiedział prof. Piotr Witakowski.

Naukowcy zwrócili się również do senatów uczelni o wytworzenie atmosfery, która umożliwi prace nad przyczynami tragedii smoleńskiej.

– Szanowni Profesorowie, w sytuacji usilnie propagowanej fałszywej wersji co do mechaniki zniszczenia samolotu w katastrofie smoleńskiej, zwracamy się do Was jako pracowników nauki z apelem o zerwanie z postawą bierności wobec wpajania fałszu w dziedzinie, która jest właśnie nauki domeną. Wymaga tego uczciwość naukowa i odpowiedzialność za kształtowanie postaw młodzieży akademickiej. Apelujemy o podjęcie stosownych uchwał, które umożliwią pracownikom Waszej uczelni włączenie się do badań nad przyczyną katastrofy smoleńskiej, ·z zachowaniem wszystkich zasad obowiązujących w życiu naukowym. Uważamy, że konieczne jest znalezienie środków na badania prowadzone w ramach uczelni i zachęcenie pracowników, aby w zakresie swych kompetencji zechcieli niezależnie przeanalizować poszczególne aspekty technicznej strony katastrofy smoleńskiej – mówił prof. Piotr Witakowski.

Ta konferencja robi olbrzymie wrażenie, szczególnie swoją interdyscyplinarnością – podsumował spotkanie poseł Antoni Macierewicz.

– To co jest imponujące, to interdyscyplinarność, dlatego że tak gigantycznego zjawiska jak tragedia smoleńska nie sposób wyjaśnić, zajmując się wyłącznie, np. aerodynamiką czy wyłącznie meteorologią, czy wyłącznie problematyką pilotażu. Wszyscy, którzy tak próbują to przedstawić, po prostu chyba nie rozumieją, o czym mówią. Dlatego z olbrzymim zainteresowaniem widziałem wysiłki poszerzenia tematyki obecnie, np. o problematykę medyczną. Chcę zwrócić Państwa uwagę – z pewnością nie wyjaśnimy tej tragedii także bez sięgnięcia po wiedzę o służbach specjalnych – powiedział poseł Antoni Macierewicz.

Naukowcy wskazali, że w przyszłym roku jest planowana III Konferencja Smoleńska, w związku z wieloma rzeczami, które nie zostały zbadane

RIMR