Co Księżyc ma wspólnego z Wielkanocą?

źródło: Czas Stefczyka, marzec 2014

ksiezycWielkanoc to święto ruchome. Raz wypada w marcu, raz w kwietniu. Jak je więc obliczyć? Wystarczy obserwować Księżyc. Pierwsza niedziela po pierwszej wiosennej pełni Księżyca zawsze jest datą Wielkiej Nocy. W tym roku wiosna rozpocznie się 20 marca, a Srebrny Glob pokaże się w całej krasie 15 kwietnia o godzinie 09:45:18, zatem Wielkanoc obchodzić będziemy 20 kwietnia. Jest więc powód, by przyjrzeć się Księżycowi bliżej.

Z terminem Wielkanocy wiążą się daty innych świąt ruchomych. I tak ostatki, zwane śledzikiem, wypadają 4 marca, Środa Popielcowa – 5 marca, Niedziela Palmowa – 13 kwietnia, Wielki Czwartek – 17 kwietnia, Wielki Piątek – 18 kwietnia, Wielka Sobota – 19 kwietnia, Wniebowstąpienie Pańskie – 1 czerwca, Zielone Świątki (Zesłanie Ducha Świętego) – 8 czerwca, zaś Boże Ciało – 19 czerwca. Z obowiązku poinformować należy, że w nocy z 29 na 30 marca przechodzimy na czas letni, to oznacza, iż przestawimy zegary o godzinę do przodu z 2 na 3 (godzina snu mniej).

Przyjaciel z ciemną stroną

Ale wróćmy do Księżyca, natchnienia malarzy, poetów, pisarzy, filmowców, ale przede wszystkim regulatora Ziemi. Bez niego katastrofa goniłaby katastrofę. Naturalny satelita Ziemi ma ok. 3474 kilometry średnicy. Jak powstał? Jasnej odpowiedzi nie ma. Mógł uformować się ok. 4,5 mld lat temu wraz z Błękitną Planetą, mógł zostać „wypożyczony” z kosmosu przez pole grawitacyjne Ziemi, a może też być jej fragmentem, który „odfrunął” po kolizji Ziemi z ogromną planetoidą. Nie świeci – skazany jest na łaskę Słońca, nie ma atmosfery, bo grawitacja u niego znikoma, ma za to kratery, bo nie raz, nie dwa zbierał razy od kosmicznych kamieni, ma łańcuchy górskie w kształcie pierścieni i morza, bez wody, ale gładkie, stworzone z lawy. Z łaciny zwane maria pokrywają około szesnaście procent powierzchni Księżyca, a najwięcej jest ich na widocznej dla nas części (Księżyc znajduje się w tzw. synchronicznej rotacji. To zjawisko występujące w układzie planeta – Księżyc, polegające na tym, że okres obrotu jednego z nich wokół własnej osi jest równy okresowi obiegu wokół drugiego ciała. W konsekwencji oznacza ono, że przez cały czas z Ziemi widoczna jest tylko jedna jego strona, a dokładniej w tym przypadku jakieś 59 procent). W każdym momencie (poza zaćmieniami) Słońce oświetla tylko 50 procent jego powierzchni. Tu na Ziemi widzimy albo piękną pełną tarczę, albo tylko fragment, albo nie widzimy wcale. To fazy – ich cykl, zwany miesiącem, synodycznym trwa niecały miesiąc kalendarzowy. Mamy więc: nów (obszar Księżyca zwrócony do Ziemi nie jest oświetlony), pierwszą kwadrę (obszar Księżyca zwrócony do Ziemi jest w połowie oświetlony – prawa część), pełnię, np. tę wiosenną zapowiadającą Wielkanoc (obszar zwrócony do Ziemi jest cały oświetlony) i ostatnią kwadrę (obszar Księżyca zwrócony do Ziemi jest w połowie oświetlony – lewa część). Trzeba jeszcze wspomnieć o zaćmieniu. Występuje ono, gdy Ziemia znajdzie się między Księżycem w pełni a Słońcem, rzucając cień na powierzchnię Srebrnego Globu. Mamy z tym do czynienia dwa, trzy razy w roku.

Nasi tu byli

Księżyc to jedyne obce ciało niebieskie, na którym ludzie już byli. Wyścig, kto pierwszy postawi na niej stopę i jakiej będzie ona narodowości, trwał od lat 50. XX wieku. Ostatecznie byli to Amerykanie, którzy w ramach programu Apollo umieścili na Księżycu 12 ludzi, pierwszych 20 lipca 1969 roku. W skład załogi weszli Neil Armstrong – dowódca, Edwin Aldrin – pilot modułu księżycowego i Michael Collins – pilot modułu dowodzenia. Do historii przeszły słowa Armstronga: „Orzeł wylądował”. Są naturalnie tacy, którzy twierdzą, że do lądowania nigdy nie doszło, bo film – niby-relację z wizyty na Srebrnym Globie – nakręcił na polecenie rządu USA sam Stanley Kubrick. Księżyc to brat Ziemi. Towarzyszy jej od zarania i jako krewniak ma jasno określone obowiązki. Zatem – „przywraca ją do pionu”. Mówiąc właściwiej, stabilizuje ją, dzięki czemu Ziemia nie przechyla się za bardzo jak – nie porównując – Mars trzęsący się jak galareta pod wpływem grawitacyjnych działań innych planet. Po drugie piastuje miano hamulcowego, bez niego Ziemia obracałaby się znacznie szybciej, a dni byłyby coraz krótsze i krótsze. Po trzecie jego siła grawitacyjna jest odpowiedzialna (wespół ze Słońcem) za pływy morskie. Te to nic innego jak powtarzające się zjawisko podnoszenia i opadania poziomu wód w oceanie. Najsilniejsze są wtedy, gdy Księżyc, Ziemia i Słońce znajdują się w linii prosprostej w trakcie pełni oraz nowiu Księżyca. Tablice pływów opracowane na podstawie obliczeń astronomicznych i obserwacji pomagają w żegludze, nawigacji etc. Dla ludzi – istot uduchowionych nie bez znaczenia jest jego piękno i… tajemnica. Pewnie dlatego wymyślili wilkołaki zmieniające postać ludzką na wilczą – oczywiście w czasie pełni. Powstały też liczne przesądy, jak choćby ten, że zwierzęta podczas pełni są bardziej agresywne. Po stronie prawdy umieścić jednak należy kłopotliwy wpływ pełni na ludzki organizm, np. problemy z zaśnięciem, bóle głowy, obfitsze krwawienia, np. po wyrwaniu zęba, czy obrzęki stóp. I czyż ten Księżyc nie jest fascynujący?